Pawłowice – Krobia

Z przyczyn technicznych wpis z wczoraj dodaję dzisiaj.

Pawłowice przywitały nas ładną pogodą i osobą ojca duchownego księdza Rafała Pleszewy. Po mszy świętej do pierwszego postoju ksiądz Rafał głosił nam konferencję, która dotyczyła kwestii ojcostwa i rodziny.

W Oporowie przywitał nas ksiądz kanonik, który jak zawsze przyjął nas gościnnie na sali chlebem i solą (zupą, kiełbaską i ciastem). Po dłuższym odpoczynku udalismy się w słoneczku i wietrze (Pan Bóg nas wysłuchał i dał nam chmurki i wiaterek) do Żytowiecka a następnie do Krobi, miejsca naszego noclegu. Rozśpiewane Grupy 16 i 17 zatrzęsły radosnym śpiewem murami krobskiej świątyni. Po przywitaniu i błogosławieństwie księdza proboszcza udaliśmy się go gościnnych mieszkańców Krobi by złożyć nasze doczesne szczątki na łożach boleści.

Radosny Reporter wczoraj się rozkręcił i złapał aż dwie osoby na rozmowę. Oto one (romowy):

Radosny wywiad 1 (7.06)

Radosny wywiad 2 (7.06)

Ten wpis jest pisany na postoju za Krobią. Pogoda jest znośna, chmurki i wiaterek. Kilka nowych osób w grupie od dziś z nami maszeruje. Kolejny wpis na koniec dnia gdy dotrzemy do Jutrosina.

Jakub Górny
Wytrwały pielgrzym podążający od 1998 roku w Grupie 17 na Jasną Górę. Fascynat technologii komputerowych, webmaster, operator i montażysta wideo, fotograf.