Krobia – Jutrosin

Dotarliśmy, Jutrosin zdobyty! 🙂 Kiedy pisałem rano w Chwałkowie zaległy wpis z wczoraj słońce było skryte za grubą warstwą chmur i wszyscy mieliśmy spore obawy o niespodziewane opady i mokre buty na nogach. Maszerowaliśmy jednak rozśpiewani i rozmodleni dalej by po postoju w Kołaczkowicach dotrzeć już w pelnym słońcu do Dłoni.

Miejscowość ta jest bardzo charaktersytyczna na naszej trasie i słynie przede wszystkim z wystawnego, obfitego i smacznego obiadu serwowanego na sali przy remizie. W tym roku menu, podobnie jak w latach poprzednich, obfitowało w: klopiski, ziemniaczki, surówkę, coś mokrego do picia, ciasto i kawę/herbatę. Przyznam się, że do ciasta nie dotrwałem, gdyż kulinarna ekstaza w jaką wpadłem po spożyciu znacznej ilości klopsików sprawiła, że przed oczami zapalił się czewony napis SPAĆ! Nie będąc obojętny na to wezwanie uciąłem sobie krótką drzemkę poobiednią (wiem, wiem, mało to higieniczne i zdrowe) z której wyrwał mnie (i innych sjestujących po posiłku) gwizdek oznajmiający fakt, że ksiądz przewodnik nabrał sił i wzywa nas w dalszą drogę. Nie obyło się rzecz jasna bez dziękczynnych spiewów dla kucharek i osób przygotowujacych dla nas (Grup 17 i 19) tak obfitego posiłku. Chwała im za to, bo są przykładem ludzkiej życzliwości i miłości bliźniego okazywanej właśnie w ten sposób. W pełnym słońcu i temperaturze bliskiej wrzeniu wody w pielgrzymkowych plecakach dotarliśmy do Jutrosina, gdzie chłód pięknej, niebieskiej (unikalnej pod względem kolorystycznym) świątni zadziałał na nas jak balsam i dzieki temu mogliśmy po raz kolejny "prześpiewać" Grupę 19 🙂 Po udaniu się na noclegi, odświeżeniu i zjedzeniu kolacji spotkaliśmy się wspólnie (Grupa 17 i 19 wraz z mieszkańcami Jutrosina) na rynku gdzie miał miejsce "pogodny wieczór" pełen radości, śpiewu i zabawy a zakończony wspólnie odśpiewanym Apelem Jasnogórskim.

Nasz Radosny Reporter znów biegał z dyktafonem w jakiś dziwnych porach i zakamarkach tak, że nie mogłem go zlokalizować, a co za tym idzie nie wiem z kim i co nagrał. Zdaję się jednak na jego profesjonalizm i prezentuję to co zdziałał:

Radosny wywiad 1 (8.07)

Jutro wyruszamy do Uciechowa. Rano msza o 7:00 a następnie długa i męcząca droga przez las do Baszkowa. Ale dla nas to pestka, wszak pielgrzyma nic nie zatrzyma 🙂 Do napisania kolejnym razem.

Jakub Górny
Wytrwały pielgrzym podążający od 1998 roku w Grupie 17 na Jasną Górę. Fascynat technologii komputerowych, webmaster, operator i montażysta wideo, fotograf.